Menu Zamknij
Prezenty

Niektóre prezenty,

jakie możemy dać w te Święta, a ich wartość nie mierzy się pieniędzmi:
– zażegnać kłótnie,
– zaprzestać podejrzewać kogoś o złe intencje,
– dać coś komuś anonimowo,
– przebaczyć komuś, kto traktował ciebie źle,
– zamiast gniewnej odpowiedzi dać uprzejmą,
– odwiedzić kogoś samotnego,
– przeprosić, gdy zrobiłeś coś złego,
– być uprzejmym dla ludzi, z którymi pracujesz,
– dawać tak, jak Bóg daje – bez zobowiązań albo zapowiedzi, bez krygowania się, bez hipokryzji.

Chuck Swindoll „Growing Strong”

Podaruj swój prezent:

– dla swojego wroga – przebaczenie,
– dla przeciwnika – tolerancję,
– dla przyjaciela – twoje serce,
– dla klienta – usługę,
– dla wszystkich ludzi – miłość,
– dla każdego dziecka – dobry przykład,
– dla siebie samego – szacunek.

Autor nieznany

Oddani sąsiedzi

Oddani sąsiedzi, którzy ponadto są przyjaciółmi – to skarb! To od nas w dużej mierze zależy, czy takimi będą. Jeśli zabarykadujemy się we własnym świecie i nie włożymy wysiłku, by budować relacje sąsiedzkie, np. zwyczajnie uśmiechając się, ilekroć się spotkamy – będziemy sami.

Grudzień to dobry miesiąc, aby okazać zainteresowanie naszym sąsiadom. Dla mnie to też okazja, aby powiedzieć coś więcej o sobie, o tym, dlaczego Boże Narodzenie jest dla mnie tak ważne. Mieszkałam już w wielu miejscach i czasami zapraszałam sąsiadów do nas właśnie w tym okresie.

Pamiętam jedno z takich spotkań... Nasze dzieci, a mamy ich czworo, zaniosły wraz z upieczonymi wcześniej ciasteczkami, zaproszenia dla kilku sąsiedzkich rodzin.
Na naszych gości czekał poncz i słodkie przekąski, dla każdego przygotowaliśmy też jakiś drobny upominek.

Rozmawialiśmy o świątecznych tradycjach, o naszych rodzinach. Świątecznie udekorowany dom, zapachy, serdeczność, sprawiły, że naprawdę dobrze się ze sobą czuliśmy.

Dla mnie osobiście i dla mojej rodziny święta Bożego Narodzenia mają ogromne znaczenie, ponieważ to urodziny Jezusa, a On zajmuje szczególne miejsce w naszym życiu.
Jest naszym Zbawicielem, Darem od Boga.

Z tego powodu przygotowałam jeden większy prezent, aby zilustrować znaczenie tych Świąt.

Zaproponowałam, że chętnie, za darmo chcę wręczyć komuś ów prezent, ale musi zgłosić się ktoś, kto go ode mnie przyjmie i będzie tego naprawdę chciał. Nie musiałam długo czekać. Pierwszej osobie, która podniosła rękę, wręczyłam mój dar.

Podobnie zrobił Bóg, dając nam swojego jedynego Syna, który urodził się w Betlejem jako człowiek, by w końcu umrzeć za nas na krzyżu, dla naszego zbawienia. To od nas zależy, czy my przyjmiemy ten Boży dar, czy Go zignorujemy albo odrzucimy...

To skłoniło nas do refleksji i długich rozmów tego wieczoru. Naprawdę to było bardzo wyjątkowe spotkanie. W tym roku również zaproszę naszych „starych” sąsiadów i troje nowych. Zachęcam Cię - zrób to samo. Powodzenia !!!
Jarka Kwapisz

Doskonały dar, który możesz dać…

Czy ciągle szukasz tego jedynego właściwego prezentu świątecznego dla kogoś?

Mam właśnie taki! Łatwo go znaleźć, jest niedrogi, nie pogrubia i pasuje każdemu – uścisk! Tak, o to właśnie chodzi – o uścisk.

Przytulenie, uścisk – to coś bardzo zdrowego. Ma bardzo dobry wpływ na nasz system immunologiczny, pomaga przezwyciężać depresję, redukuje stres, pomaga w problemach ze snem, rozwesela, nie ma skutków ubocznych, każdy może go zastosować, działa jak cudowny lek i... nie potłucze się!

Mało tego – uścisk jest naturalny. Organiczny, bez sztucznych dodatków, konserwantów, pestycydów, naturalnie słodki i w stu procentach zdrowy!
Uścisk jest właściwie doskonały. Nie potrzebuje baterii (które się zużywają), nie wymaga przeglądów ani wielkich nakładów, zużywa niewiele energii i zawsze może być zwrócony! Spróbuj! Możesz być bardzo zaskoczony!

Gdybyś mógł dostać na Święta wszystko, czego tylko zapragniesz, to o co byś poprosił?

Pomyśl przez chwilę.

Niektórzy wybraliby takie rzeczy jak zabawki i ubrania, samochody, wycieczki czy biżuterię. Inni życzyliby sobie zdrowia, siły, piękna, dobrej pracy. Jeszcze inni chcieliby bliskiej relacji z kimś wyjątkowym, może przywrócenia jakiejś ważnej a zerwanej więzi, pojednania z kimś bliskim albo po prostu doskonałej rodziny.

Nasza świąteczna lista w większości przypadków nie jest chciwością.

Chcemy tylko, aby nasze życie było najlepsze, jakie tylko może być.

Pamiętam moje dziecięce Boże Narodzenie, gdy nie mogłem się doczekać, kiedy otworzę mój prezent. Wiedziałem dokładnie, co chcę dostać i ekscytowałem się, wyobrażając to sobie. Kiedy otworzyłem prezent, znalazłem tablicę z kolorową kredą – wcale nie to, co chciałem dostać. Nawet nie umiałem jeszcze pisać. To było marzenie kogoś innego, nie moje.

Możemy być bardzo rozczarowani, gdy nie dostajemy tego, co chcemy. Na pierwszy rzut oka tak może być i z Bożym Narodzeniem. Marzymy o tym, by je spędzić z kimś dla nas bliskim, modlimy się o siłę i zdrowie, o pracę, a dostajemy na Boże Narodzenie – Jezusa. Ale może to jednak jest najlepszy prezent! Większość z nas nie pamięta, co dostało pod choinkę przez ostatnie 5 lat. W Jezusie zaś jest coś szczególnego. On jest tak inny, tak wyjątkowy, tak niezwykły, że może spełnić pragnienia wszystkich i wyjść naprzeciw wszystkim potrzebom. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, co On oferuje:

zmartwionym daje pokój,
samotnym daje przyjaźń,
słabym daje siłę,
zgubionym pokazuje drogę,
zniechęconym daje nadzieję,
umierającym daje życie wieczne.

Jeśli dzisiaj miałbyś coś powiedzieć Bogu o Jezusie – Jego bożonarodzeniowym prezencie – to co byś powiedział? Czy przyjąłbyś ten prezent? Nie musisz mi o tym mówić. Powiedz samemu Bogu.

na podstawie higherpraise.com

Okres Bożego Narodzenia – to specjalny czas obdarowywania.

Bóg dał nam prezent i my, tak jak umiemy, próbujemy Go w tym naśladować.

W naszej rodzinie kilka lat temu wpadliśmy na pomysł, aby obdarowywać w tym okresie ludzi, którzy pracują dla nas i wokół nas, np: panów wywożących śmieci, panie sprzątające nasze klatki schodowe, listonosza, panią w sklepiku za rogiem. Robiliśmy „słodkie torebki”, do których dołączaliśmy świąteczną kartkę z życzeniami.

To bardzo proste, a cieszy i jest docenieniem drugiego człowieka.

Do zwykłej, małej torebki z folii lub z papieru wkładamy kilka cukierków i dołączamy karteczkę np. „Dla naszej Pani Listonosz z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Smacznego.” Torebkę kładziemy blisko naszej skrzynki lub zawieszamy gdzieś blisko za pomocą taśmy obustronnie klejącej.

Jak kupować prezenty?

Od wielu lat przyjął się zwyczaj obdarowywania bliskich upominkami podczas Świąt Bożego Narodzenia. W różnych krajach rozdaje się prezenty w wyjątkowy sposób. W Polsce, zazwyczaj po Wigilii, prezenty znajduje się pod choinkowym drzewkiem. Zdarza się, że ktoś przebrany za Mikołaja rozdaje wszystkim upominki po kolacji wigilijnej.

W USA prezenty umieszcza się w nocy w ozdobnych skarpetach przy kominku, gdzie rano w znajdują je domownicy. W Anglii drugi dzień świąt nazwano Boxing Day (Dzień Pudełek) z powodu odpakowywania otrzymanych prezentów. W Argentynie tego dnia nie ma zwyczaju obdarowywania się prezentami, jest to praktykowane w dniu Trzech Króli – 6 stycznia. Grecy obdarowują się nawzajem nieprawdopodobną liczbą prezentów: w wieczór wigilijny i w noc sylwestrową.

Wszyscy jednak muszą nabyć prezenty dla swoich bliskich, a są na to różne sposoby:

Styl „magazyniera” – polega na gromadzeniu przez cały rok różnych prezentów na dnie szafy (tzw. „przydasie”), z nadzieją, że kiedyś, gdzieś, komuś można to dać. Przed Świętami jest „magazynierowi” przykro, że nie może już nic kupić z powodu zapasów, więc tłumaczy sobie, że jest dużo innych okazji do obdarowania kogoś i korzysta z przedświątecznych wyprzedaży. Tym samym zbiór prezentów staje się coraz bardziej pokaźny.

Styl „na wariata” – opisuje osobę, która dzień przed Świętami uświadamia sobie, że nie ma jeszcze żadnego prezentu, biega więc w szalonym tempie po centrum handlowym, rozpaczliwie próbując coś kupić. „Coś” oznacza wtedy nie tyle coś wyjątkowego, ale coś, co nie będzie aż takie złe.

Styl „moralizatora” – przejawia się w rozgłaszaniu wszem i wobec, że kupowanie prezentów jest istnym szaleństwem i ulegać temu nie wypada. Prezentów „moralizator” nie kupuje wcale lub kupuje skromne, ewentualnie obdarowuje gotówką.

Styl „wyluzowany” – dotyczy częściej panów. „Wyluzowany" pan idzie do perfumerii i kupuje 3 wody toaletowe – dla taty, brata i teścia oraz 3 buteleczki perfum – dla żony, mamy i córki. Każda inna, żeby było oryginalnie.